Bardzo lubię te różne ławeczki w naszych miasteczkach odlewane z brązu i upamiętniające różnych sławnych ludzi to na zdjęciu to pomnik jakiegoś działacza węgierskiego na Węgrzech dostałam tą fotkę od syna jak ja tam byłam 25 lat temu to tego pomnika jeszcze nie było według mnie to teraz bardzo ciekawie przedstawiają różne postacie sama jak trafie na coś takiego to zaraz siadam :):):):)i robię sobie zdjęcie :):)
Ciekawe te ławeczki - też chciałabym zdjęcie na jednej z nich:)
OdpowiedzUsuńDobrze sie rozejrzyj ,na pewno w twoim otoczeniu jest jakaś ławeczka ,teraz sa wszedzie .
UsuńW takim razie się przyczaję i może takową dorwę;)
UsuńNa pewno moja droga ,jeździsz po swiecie to masz okazje ,pozdrawiam
UsuńBo to bardzo dobry pomysł był. Posiedzieć sobie obok takiego znanego pana czy pani to frajda. Wcale Ci się nie dziwię, że lubisz te ławeczki. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńDwa lata temu posiedziałam sobie na takiej ławce z Kraszewskim ,ze nie wspomnę na jego kolanach :):):):)
Usuńwegier polak dwa bratanki... mode na laweczki popieram i uwazam , ze na calym swiecie powinno byc tyle lawek co w anglii i juz :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo ja w Anglii nie byłam :) musze sie zadowolic pojedynczymi w różnych miastach ha ha ha
UsuńWidziałem Cię siedzącą na kolanach Kraszewskiego - Rozpustnico :-)))
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie pomniki z ławeczkami. Przyjemne dla oka i "zmusza" do myślenia. Kto zacz i czego dokonał, no nie?. Buźka.
Właśnie ,a też ulubione moje sa figurki we Wrocławiu cudeńka jedne :)
OdpowiedzUsuńbłagam , nie Pomyl ławeczki z żywym organizmem.Sama śmieje się do siebie jak wyobraziłam sobie Ciebie siadającą na kolanach odpoczywającego w parku,albo na skwerku faceta
OdpowiedzUsuńI mnie sie wesoło zrobiło na samą myśl :):):)):)
Usuńja bym sama sobie usiadł na kolankach...ale tylko w cieplutki dzień.
OdpowiedzUsuńPewnie będziesz miała okazje ,bo teraz mało co na każdym ryneczku taka czy inna ciekawa ławeczka pozdrawiam
UsuńPomniki znanych osób budzą we mnie uczucie pewnej wzruszającej nostalgii. Nie przejdę koło nich - bym nie złożyła dar dotyku dłoni. Niestety - jeszcze w formie ławeczki - osobiście nie spotkałam. No pewnie - że bym się władowała i na kolanka i zdjęcie ustawiła w kolorowych ramkach.
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie Miła gospodyni - hurtem zaliczyć wstecz 3 posty i zostawić komentarze. Mam nadzieję Miłą - że przyjmiesz to ze zrozumieniem. Buziaki, serdeczności , a w ten weekend dużo radości.*)
Witam ,sprawiłaś mi wielką przyjemność ,a co do ławeczek to miałam okazje posiedzieć już nie na jednej a na kilku :) też mam związane z tym niby tak bez znaczenia a jednak miłe wspomnienia ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi JA LUBIE TE ŁAWECZKI A MAMY ICH SPORO W Łodzi I TEŻ MAM KILKA ZDJĘĆ NP Z REYMONTEM, TUWIMEM, RUBINSTEINEM, POZDRAWIAM SERDECZNIE
OdpowiedzUsuńNo to Ci zazdroszczę :) ja mam tylko z Kraszewskim
Usuń