TO wiersz wstawiony jako komentarz do poprzedniego postu
dziękuje Ci ZOLU:):)
Dojrzałe, kolorowe i dorodne,
w całej masie nad wyraz zgodne
jarzyny na straganie leżąc w kupie,
znajdą swe przeznaczenie w zupie.
Także zdrowiem pachnące sałatki,
podane do mięsiwa jako dodatki.
Każda skrzętna i dobra gospodyni
na targowisku swą powinność czyni.
Jędrne jarzyny wkłada do koszyka
i godnie idąc - za bramą znika.
Będzie w domu pachnieć miam obiadem.
Tej woni nie oprze się głodomór żaden.
Rodzinka wszystko z apetytem zjada
i na kanapie w sjeście się rozsiada.
Można też słodko wyciągnąć nogi,
zapaść w sen wchodząc w Morfeusza progi.
Nie ma już białego selera,
którego na półce dotknęła afera.
Nie ma już pietruszki i naći zielonej,
zawczasu przez kucharkę rozdzielonej.
Znikła też twarda głowa kapusty,
posłużyła ona do bigosowej rozpusty.
Tylko ogórek, pomidor i papryka
w salaterce z sałatką na kolację znika.
Buziaki :*))) Bogusiu.
Cudny :-)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam,pozdrawiam
UsuńRzekł raz seler do marchewki
OdpowiedzUsuńJestem biały ale krewki
Ty zaś chrupka no i ruda
Razem zupie będą cuda.
Chętnie zgadza się marchewka
Chociaż wcale nie jest krewka
Na selera czule zerka
I zaprasza do oberka.
Na to burak rzekł z goryczą
Patrzcie jak to sobie krzyczą
A najlepsze przecież smaki
Mają też młode buraki
Obruszyła się fasolka
To jest jakaś samowolka
Ja to przecież samo zdrowie
Każdy smakosz wam to powie
Po co kłótnie, po co zwady
Gospodyni da wam rady
Po co parskać jej przy uchu
Jak skończycie wszyscy w brzuchu.
Serdeczności Bogusiu.
Bardzo ,a bardzo sie cieszę z takiego komcia ,dziękuje
UsuńŚwietny wiersz, aż zgłodniałam...zachciało mi się bigosu:))) Gratuluję autorce!!! Pozdrawiam obie panie bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze autorka to czyta :) pozdrawiam
Usuń