TAKIMI HANDLUJE :) schodzą jak ciepłe bułeczki :):):) klienci zamawiają po parę takich sztuk ,ustawiają je na parapetach ,tarasach ,schodach swoich domków ,dla ozdoby do pierwszego listopada ,kiedy to w noc poprzedzającą nasze święto katolickie ,przyjęło się święto świeckie to znaczy HALLOWEEN .Ludzie są jak gąbki ,pochłaniają wszystko co nie ich ,ale w końcu życie jest takie krótkie i upierdliwe że trochę zabawności myślę nie przyniesie uszczerbku na naszej zadumie i powadze związanej z dniem WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH.
(zdjęcie tylo dla ludzi o mocnych nerwach hahahahahahahha)
No to wreszcie wiem do czego się nadają dynie...:))
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Witam,nie tylko do ozdoby ,ale i tak są wykorzystywane:):)
UsuńSuper fotka. Ja podchodzę do dyń czysto konsumpcyjnie chociaż takie dekoracje mają swój urok.Serdeczności!
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię zupę z dyni ,znaczy taki mus z grzankami,pozdrawiam
UsuńDla mnie jeszcze lato na dobre się nie skończyło, a tu już Halloween za progiem. Strasznie szybko ten czas leci
OdpowiedzUsuńZ tym czasem to po prostu niewiarygodne ,no ,ale nie mamy ta to wpływu,dziękuję za wizytę :)
UsuńBogusiu,szkoda,że nie wpaja się naszych polskich wartości i tradycji tym najmłodzszym,a wszysto co z zachodu tak cieszy i śmieszy.Nie uważam się za starą zgorzkniałą babę,ale zapytaj taką młoda mamę, kto napisał "Elementarz",czy jej dziecię umie wierszyk "Polak mały".Widzę już te umalowane rodziawine zażenowane bużki,a ,co mi tu Pani....,poproszę tą największa he,he,he, Rośnie nam pokolenie bez wartości,mamona,zachodni kiczb to są watrości dzisiejszego młodego polaka
OdpowiedzUsuńWszyskie przetwory z dyni są zdrowe i smaczne.Sczególne wiele wartości maja pestki dla Panów.Pozdrawiam serdecznie -figo-
TAKIE TO CZASY NASTAŁY .dla nas nie do przyjęcia ,a i tak nic nie zmienimy ,pozdrawiam serdecznie .
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńTego święta nie obchodzę, ale dynię jako smaczne, zdrowe warzywko bardzo lubię :) w tym roku też gościła kilka razy na moim stole.
Pozdrawiam :)
I ja wole dynie jako zupę :)):) ale handel to handel sprzedajemy to co idzie ,a teraz popyt na dynie ozdobne :):):)pozdrawiam serdecznie
UsuńKoniecznie, będąc w Krakowie, muszę odwiedzić Twój straganik.
OdpowiedzUsuńW KATOWICACH moja droga w Katowicach :):):))ja tam tylko pracuje ,ale zapraszam serdecznie .
UsuńŻyczę dużego utargu z tych dyń Bogusiu. Dawno na moim blogu Cię już nie widziałam od kiedy Atos zawojował Cię na amen hehe. Pozdrówki serdeczne
OdpowiedzUsuńNo nareście skończyły się dynie:(:(:( jak te dynie mam bicepsy hahahahahaha tone co najmniej sprzedałam ,brrrrrrrrrrrrr a powycinałam ze 20 bo szefowi sie obrzydło :):):):):)
OdpowiedzUsuń