Zawsze mnie dziwi widok koło mojego kiosku ,stoją tam słupki oddzielające parking od targowiska ,właściciele wchodząc na targ zostawiają tu swoje psy i co ja widzę przez całe lata na każdym słupku innej maści piesek i te psy nic sobie nie robią ,stoją ,siedzą przybierają rożne pozycje naciągając szyje by między nogami chodzących dojrzeć te swoje które przyjdą po nie ,mogą tak czekać godzinami i nic ,ale jak tylko zbliża się właściciel jednego z nich od razu jest rwetes ,szczekanie ,rzucanie się na siebie ,nie raz poplątanie smyczy ,po lewej widać szpinak to róg mojego kiosku więc ja z tymi czworonogami jestem zaprzyjaźniona do tego stopnia że jak zaczynają wojnę to ja tupnę nogą i cisza ,pogadam z nimi ,pogłaskam ,ciekawe ale nawet jak się zjawiają na targu to zaglądają i ciągną do mnie ,lubię zwierzaki każdej rasy :):)prze te słupki przewijają się wszystkie istniejące rasy i nie rasy:)nakręciłam filmik z tym owczarkiem w roli głównej ,ale nie chce mi się wgrać ,może w następnym poście się uda.
sobota, 1 grudnia 2012
Zastanawiające sytuacje
Zawsze mnie dziwi widok koło mojego kiosku ,stoją tam słupki oddzielające parking od targowiska ,właściciele wchodząc na targ zostawiają tu swoje psy i co ja widzę przez całe lata na każdym słupku innej maści piesek i te psy nic sobie nie robią ,stoją ,siedzą przybierają rożne pozycje naciągając szyje by między nogami chodzących dojrzeć te swoje które przyjdą po nie ,mogą tak czekać godzinami i nic ,ale jak tylko zbliża się właściciel jednego z nich od razu jest rwetes ,szczekanie ,rzucanie się na siebie ,nie raz poplątanie smyczy ,po lewej widać szpinak to róg mojego kiosku więc ja z tymi czworonogami jestem zaprzyjaźniona do tego stopnia że jak zaczynają wojnę to ja tupnę nogą i cisza ,pogadam z nimi ,pogłaskam ,ciekawe ale nawet jak się zjawiają na targu to zaglądają i ciągną do mnie ,lubię zwierzaki każdej rasy :):)prze te słupki przewijają się wszystkie istniejące rasy i nie rasy:)nakręciłam filmik z tym owczarkiem w roli głównej ,ale nie chce mi się wgrać ,może w następnym poście się uda.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ale siersc maja troche bojowa ;-)) dobry pies nie jest zly - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNO TAK TROCHĘ :):)czasami tam jest zacięta wojna ,właściciele nie biorą tego pod uwagę .
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńA ja nie rozumiem postawy ludzi. Tak się zachowują przyjaciele zwierząt? To tak, jakby bez opieki zostawić dziecko- samo sobie. Gdzie tutaj troska?:(
Pozdrawiam
Już nie raz pytałam taką panią czy nie można iść najpierw po zakupy ,a potem z pupilem na spacer ,no to mi odpowiedziała że jej się nie chce dwa razy schodzić ze schodów!!!
UsuńLudzie bywają nieodpowiedzialni Bogusiu. Jak się nie chce schodzić po schodach, to po co bierze się pieska? Kotek byłby lepszy. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńNie raz już to powiedziałam ,ale kobiety się zaraz oburzają ,zamiast pomyśleć.
OdpowiedzUsuńJa tez tak na smyczce przywiązuje moja sunie jak wchodzę do warzywniaka. Czeka cierpliwie rozglądając się czy już wychodzę.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo nieuniknione jak sie idzie z pieskiem po zakupy
Usuńnie podoba mi się uwiązany godzinami psiak do czegoś.Po cholerę brać psa i wiązać go na bardzo długi czas?bez kontroli i bez opieki .cierpi psiak , a poza tym to tylko zwierze i może sie wnerwić i ugryźć
OdpowiedzUsuńI do tego cały czas szczeka ,nie dadzą sobie te kobitki nic powiedzieć ,a ja przechodzę katusze bo używam aparatu i to jest straszne ,pozdrawiam
UsuńDzielą los "przywiązańca" to nic sobie nie robią :) Ja się zawsze martwię widząc takie pieski ze ktoś porzucił. Przytocze też historię z naszej Wylęgarni. Stała klientka przychodziła z pieskiem i wiązała go pod sklepem, piesek sympatyczny, miły, przyjacielski, do każdego się łasił. Jakaś skur... menda odwiązała go i pognał prosto na ulicę. Na szczęście nic się nie stało :)
OdpowiedzUsuńA u mnie raz taka przywiązała młodego spaniela i zniknął ,poprostu się rozpłyną ,witam serdecznie:)
UsuńWItaj Bogusiu*:))). Kochasz Bogusiu wszelkie psiny, więc nie dziwota, że cieszą Cię ich odwiedziny.Ja też :))))).Pozdrawiam*
OdpowiedzUsuńTo prawda nie lubie jak im sie dzieje krzywda
OdpowiedzUsuń